Za co mogę być wdzięczna w październiku? Dziwny to miesiąc, nigdy nie wiadomo do końca, jak w nim egzystować. Pogoda szaleje, ludzie też czasem zachowują się specyficznie.
Na szczęście są kolorowe liście, kasztany i .. jeże!
W październiku dziękuję za:
1. Targi Książki – co prawda wydawnictw było dużo mniej (a mniej reportaży to zbrodnia!), ale wciąż zostaliśmy otoczeni dobrą, naprawdę dobrą literaturą. Mam Różewicza, Malińskiego, książki o mitologii słowiańskiej, pingwinach i technologiach. I wszystko w dobrych cenach, dlatego – jak zawsze zresztą – polecam! Wciąż jednak czekam na wznowienie „Zmor” Zegadłowicza. Może ktoś z wydawnictwa kiedyś to przeczyta i się nade mną zlituje,
2. standardowo – dobre spotkania! Te na żywo i te telefoniczne. W biegu i w drodze do Lidla (#team Lidl, kto wie, ten wie :D) I dużo, dużo dyskusji,
3. to, że nadal płaczę ze śmiechu, gdy słyszę „ukradłem dla Ciebie rower”. No nic się już nie da na to poradzić, zepsułam się,
4. cappuccino w Nowej Prowincji, niechaj będzie błogosławione!
5. ciekawe wyzwania zawodowe 🙂
6. to, że jeż objawił się na mojej drodze wieczorową porą. Szkoda tylko, że szybciuteńko przebierał drobnymi łapkami w odwrotną stronę, dlatego jedynie przemknął na mym horyzoncie,
7. odkrywanie nowych książek o retro i vintage. Tworzę sobie wielką strefę inspiracji do mojego nowego, ściśle tajnego (póki co :D) projektu,
8. najlepsze na świecie – trampoliny! Jeśli nigdy nie byliście w takim parku, szczerze polecam. To niesamowicie uspokaja i pozwala zebrać siły na kolejne dni.
A Wam co dobrego przytrafiło się w tym miesiącu?
To a’propos października i targów książki mogę być w tym roku wdzięczna, że właśnie w tym miesiącu został wydany mój pierwszy dramat, który od razu jako świeża bułeczka został zaprezentowany na Targach Książki we Frankfurcie😊
Super, gratulacje! 🙂 A pochwalisz się, jaki tytuł? Ja akurat byłam na krakowskich, to nie miałabym nawet okazji zobaczyć na żywo.
Opowiedz o tych wyzwaniach zawodowych. Najkrócej napisałaś a zaciekawiłaś
Napisałam ostatnio kilka tekstów w zupełnie nowej dla mnie tematyce, chociaż z IT mam dość często do czynienia. Dokładniej rzecz ujmując – o routerach. No i jeszcze napisałam trochę tekstów dla takiej aplikacji, z czego jestem szalenie, szalenie dumna, ale tutaj nie mogę się pochwalić szczegółami. 😉 Ogólnie – dzieje się sporo! 🙂